Imprezowanie

Szykując się na nocne życie w Warszawie, pamiętaj, że najważniejszą zmienną jest pogoda. Latem, w ciepłe wieczory, praktycznie codziennie możesz pochillować w leżaczku lub potupać nóżką nad Wisłą - czy to po lewej stronie (Cud nad Wisłą, Pomost 511, Sen, Barka czy reggae’owe Letnisko Warszawa), czy po prawej, praskiej (Hocki Klocki, Lunapark). Im chłodniej, tym lepiej przygotować się do clubbingu.

Warszawa nie jest dużym miastem, ale ganianie od jednej potencjalnie dobrej imprezy do kolejnej może być nieco męczące. Odpowiednio mniej, jeśli pójdziesz szlakiem barowym.

Fancy – piękne panie, eleganccy panowie, bardzo przeciętna muzyka taneczna.

  • Bank – elegancki klub w dawnej siedzibie banku, ocieka złotem i prestiżem
  • Opera – zlokalizowany w podziemiach Opery Narodowe
  • Level27 - ekskluzywny klub na 27. piętrze z widokiem na panoramę miasta
  • Enklawa i inne na Mazowieckiej – (wraz z wymienionym wyżej klubem Bank) – klasyczne kluby do imprezowania w niezobowiązujący sposób
  • SeLaWi – klub i restauracja, bardzo prestiżowy styl

Techno - warto sprawdzić lineup i być odpowiednio późno

  • Smolna - w samym centrum miasta, zaraz koło tzw. pierdolników na Nowym Świecie.
  • Jasna - blisko Smolnej. Klub w suterenie, spory, afirmujący berliński flair.
  • KBar - mały, uroczy, dostępny i nie zgrywający czegoś czym nie jest. A jest klubem w filarze mostu. Warto sprawdzić, żeby poczuć się jak na film secie kina indie z 98 roku

Kluby z dobrym koncertem, a czasem imprezą.

  • Spatif - jazzujący z restauracją, ogródkiem, fajną klientelą i dobrym programem

REaktywowany legendarny klub z czasów PRL. Nazwa pochodzi od Stowarzyszenie Polskich Artystów Teatru i Filmu. Na spokojny wieczór i imprezę.

  • Niebo

Klub nieco ukryty, ale w samym centrum miasta. Warto zajrzeć i na imprezę, i na koncert. Niebo mieści się w zabytkowej kamienicy, w której dawniej znajdowało się kino, co nadaje mu szczególny charakter. W klubie mieści się też restauracja Raj z kuchnią hawajską

  • Kulturalna

Kulturalna to znów miks przestrzeni koncertowo-imprezowej i całkiem porządnej kuchni. Mieści się w Pałacu Kultury przy teatrze dramatycznym. Ciekawa przestrzeń i klimat, jak to w pałacu.

Można niezobowiązująco wpaść, zjeść coś albo wypić kawę o nieludzkiej porze lub odpocząć po tłoku w barze studio.

  • Bar Studio

Dokładnie naprzeciwko kulturalnej, w teatrze studio. Czasem można odnieść wrażenie, że i tak w imprezowy (szczególnie letni) wieczór wszyscy tam skończymy. Tance na parkiecie i przed pałacem (latem). Muzycznie - w weekendy - last resort - jeśli przemieszczasz się z grupą ludzi o zróżnicowanym guście, to wszyscy będziecie równie (nie)szczęśliwi tańcząc do hitów lat 80tych i 90tych. Można przegryźć pizzę, a rankiem (bardzo godne polecenia) śniadanie.

  • Bardzo Bardzo

Centralnie w Warszawie. Kameralny, uroczy klub z dobrymi koncertami. Warto wpaść na drineczka i dobrą muzykę. Kilka kroków dalej jest ukryty bar Weles, z wyjątkową atmosferą przypominającą czasy prohibicji. Niedaleko jest także Bibenda, restauracja i bar. Bardzo classy trójkąt bermudzki.

  • Dzik

Niby tylko nieco dalej, blisko Łazienek, na Belwederskiej, ale jakże inny świat. Klub w dawnej willi. Nazwa - Dzik - oznacza zwierzę, ale także  Domu Kultury i Zabawy. Trochę tajemniczy nocny ogród. Dobra kuchnia. Dobre koncerty. Dobre imprezy. W niedzielę się popołudniowe tańczy swinga.

Idealny miks to zacząć w barze Worek Kości - idealny dla fanów kryminałów i burleski, a potem przejść wzdłuż parku łazienki, mijając creepy Ambasadę Rosji. Chilling adventures!

  • Pardon To Tu

Kultowe miejsce koncertowo-kulturalne, które los wywiał do podmurówki siedziby PWC (srsly), za to blisko metra Politechnika. Jedzonko (śniadanie cały dzień), winyle, dobry klimat. I niezły punkt wyjścia dalej do W Orbicie Słońca i Warmutu na pl. Konsytucji.

Edgy

  • Zagłębie praskie na 11 listopada. 


Podwórko jak z krzywego zwierciadła Alicji w Krainie Czarów.

Skład Butelek zapewni piwo, Chmury alternatywny koncert, a Hydrozagadka koncert lub 90s party.

Wieczór koniecznie zacznij od przejścia ul. Stalową (spoooky!) i kolacji w Peaches (yummy!, zarezerwuj wcześniej i sprawdź godziny otwarcia)

  • Voodoo

Deep dive warszawski gotyk, metalową scenę młodzieżową (przegląd debiutujących zespołów), Depeche Modę Parties i fetish for beginners. Na dodatek dość daleko od centrum. Ale nie można nie wspomnieć. Handle with care.

  • Plan B

Jeśli mało ci kultowych schodków nad Wisłą (oblegane schodki wzdłuż rzeki, pełne mikroimprez), jest jeszcze plan B. Mieści się na pl. Zbawiciela, 15 łat temu uznawanego za inkubator dla warszawskich hipsterów. Rano stoją kolejki do kawiarni Charlotte, serwującej nie interesujące śniadania, a wieczorem - drzwi obok - wylegają na plac imprezowicze planu B. Czy może być coś bardziej niezobowiązującego niż dosiąść się na krawężniku do kogoś na ulicy? W Warszawie to nadal cool. Naprzeciwko możesz wypić kawę lub drineczka w Café Karma, a czasem posłuchać także koncertu. I to w sumie fajniejsze miejsce.

  • Młodsza Siostra

Nazwa Klubojadalnia mówi wszystko. A bit edgy. Nieprzekombinowane miejsce z wydarzeniami kulturalnymi. A to slam, a to premiera komiksu. Warto zajrzeć. Jest też jedzenie typu bowle, przeważająco w wersji wege/vegan.